Moja strona WWW , Wydawnictwo HELION , Wydawnictwo Naukowe PWN SA

sobota, 30 października 2010

Wierszem czy prozą?

Obiecałem za tydzień coś CAD-owatego. Oto jest, raczej w wersji "Light" typu sztuczki i kruczki (mam nadzieję). Prezentacja wideo dotyczy sposobów konfiguracji okna poleceń i wiersza poleceń.
W celu uruchomienia Prezentacji (około 3 minut) ze strony zasobów Społeczności wystarczy kliknąć górny rysunek.
Jeżeli wolą Państwo obejrzeć prezentację w serwisie YouTube należy kliknąć dolny rysunek.
W celu uzyskania najlepszej jakości odtwarzania należy kliknąć dolny rysunek prawym klawiszem myszy i z Menu kursora wybrać pozycję "Watch On YouTube", a następnie ustawić rozdzielczość 720p (HD) i tryb pełnoekranowy.
Pozdrawiam,
A.J.


piątek, 22 października 2010

Recycling i takie tam

Zgodnie z zapowiedzią "wracam" - jest koniec października, niestety. Nie zmieni tego nawet fakt, że w moje okno świeci żoliborskie słońce wyglądające zupełnie tak samo jak w lipcu, a w pewnej rozgłośni radiowej częściej słyszę Muńka Staszczyka śpiewającego coś o zielonym. Zamierzałem zacząć od sprawdzenia co w importowanych blogach "piszczy". Widzę jednak, że u nas też nieźle piszczy. Przemek S. łamie wiersze (znowu ta przemoc) i animuje, Andrzej S. zajmuje się drzwiami, no a Maciej K. idzie po bandzie i na czasie bo z dopalaczami. Miłośnicy Amperów (AutoCAD Electrical) i Voltów (Autodesk Vault) także znajdą coś dla siebie. Zapraszam więc do lektury.

O czymś stricte CAD-owatym napiszę chyba w przyszłym tygodniu. Zdałem właśnie jeden z najważniejszych egzaminów w moim życiu i przypomina mi się historia opowiadana w czasie kiedy byłem studentem.

"Dwóch kolegów czeka na trzeciego, który zdaje właśnie decydujący o najbliższej przyszłości egzamin z ekologii, konkretnie z tzw. Recycling-u, który inaczej się wtedy nazywał, ale był także bardzo "trendy". Zdający wychodzi średnio zadowolony, a koledzy podbiegają do niego nerwowo ... No jak! Zdałeś?!. Nooo... zdałem, ale ... jedna była obita".

Taak. Prekursor obecnych Centrów Recyclingu nazywał się przyziemnie "Skup butelek" i stanowił "ważne ogniwo w walce socjalistycznego Państwa z amerykańskim imperializmem". Gwoli ścisłości - obitych nie przyjmowali. W końcu PRL, to była poważna instytucja.
A.J.